Nie takie trudne początki

Oczywiście, musimy liczyć się z tym, że początki zawsze są trudne i nie ma tu znaczenia to, czy chcemy jeździć na deskorolce, rolkach, czy też na typowym rowerze. Jeszcze przed rozpoczęciem nauki dobrze jest więc zainwestować w ochraniacze stanowiące znakomite zabezpieczenie kolan, łokci oraz nadgarstków. Przyda się także kask chroniący głowę przed konsekwencjami upadków. Już podczas nauki należy powtarzać sobie zasadę mówiącą o tym, że ten, kto się nie przewróci, ten się również nie nauczy. Uświadomi ona, że upadki nie są wcale niczym niemożliwym do przezwyciężenia.

Gdy już weszliśmy w posiadanie naszej wymarzonej deski, powinniśmy znaleźć dobry teren do ćwiczeń. Najlepiej, jeśli będzie to niezbyt uczęszczany plac lub ulica. Da nam to pewność, że nikt nie będzie nam przeszkadzał, a i my sami nie będziemy stanowili zagrożenia dla innych osób.

Jak jeździć na Fishboardzie?

Chcąc nauczyć się jazdy na fiszce, podobnie, jak ma to miejsce na każdej innej desce, należy skoncentrować się przede wszystkim na odpowiednim wyczuciu równowagi. Warto więc pamiętać o tym, aby podczas stawania na desce nogi mieć zawsze lekko ugięte, a ciężar ciała niezmiennie przenosić na przednią stopę. Ta powinna być ustawiona zawsze przed przednimi śrubami mającymi za zadanie mocowanie trucków. Z kolei noga tylna, już po odepchnięciu się od podłoża, musi być umieszczona na tylnym ogonku lub pomiędzy nim oraz tylnymi śrubami.

Sztuka hamowania

Gdy umiemy już całkiem sprawnie jeździć, powinniśmy nauczyć się też hamowania na deskorolce. Te najczęściej odbywa się poprzez szuranie nogą po podłożu po to, aby wytracić prędkość. Jeśli podczas jazdy nie osiągamy zbyt dużych prędkości, nic też nie stoi na przeszkodzie temu, aby zeskoczyć z deski wcześniej naciskając na wygięty nosek tylną nogą. Pozwoli nam to na złapanie jej zaraz po zeskoczeniu w locie.